Personalizacja odzieży wchodzi na nowy poziom. Nadruki na koszulkach, bluzach, torbach czy czapkach to dziś nie tylko moda – to konkretna gałąź biznesu, która przy odpowiednim podejściu potrafi przynieść solidne zyski. Dwa terminy, które przewijają się w tej branży najczęściej, to DTF (Direct to Film) i DTG (Direct to Garment). Oba rozwiązania mają swoje zalety, oba też wymagają zupełnie innego podejścia.
Jeśli rozważasz inwestycję w sprzęt do nadruków, a nie chcesz wpaść w pułapkę pochopnych decyzji – ten tekst jest dla Ciebie. Przyjrzyjmy się, co naprawdę warto wiedzieć, zanim wydasz pierwsze (albo setne) tysiące.
DTG – jakość prosto na tkaninie
DTG to technologia znana od lat, która polega na bezpośrednim nadruku na odzieży, najczęściej z wykorzystaniem specjalnych drukarek atramentowych. Drukujesz bezpośrednio na bawełnianej koszulce – bez folii, bez transferu. Efekt? Miękki w dotyku nadruk, świetne odwzorowanie detali, dobra trwałość.
Brzmi idealnie? Prawie. Kluczową rolę odgrywa tu skład tkaniny – DTG najlepiej działa na bawełnie, minimum 80–85%. Poliester? Zapomnij albo licz się z wyraźnym spadkiem jakości. Po drugie – druk DTG wymaga pre-treatmentu, czyli odpowiedniego przygotowania powierzchni koszulki przed drukiem, co generuje dodatkowe koszty i wydłuża czas produkcji.
Mimo to, jeśli stawiasz na niskie nakłady, wysoką jakość i nie boisz się ręcznej obsługi procesu – DTG może być strzałem w dziesiątkę. Szczególnie dla kreatywnych, butikowych marek.
DTF – uniwersalność i elastyczność
DTF to stosunkowo nowa technologia, która zyskała na popularności w ostatnich latach – i trudno się dziwić. W tym przypadku druk odbywa się na specjalnej folii transferowej, a następnie nadruk jest przenoszony na materiał przy pomocy prasy termicznej.
To otwiera mnóstwo możliwości. Drukujesz raz – aplikujesz wszędzie: bawełna, poliester, mieszanki, jeans, softshell, czapki, torby, a nawet buty. Bez konieczności stosowania pre-treatmentu. Do tego nadruki DTF są wyjątkowo trwałe, odporne na pranie i elastyczne – co doceni każdy, kto chce tworzyć odzież „do życia”, nie tylko „do pozowania”.
Oczywiście, są też minusy. Nadruki DTF są wyczuwalne pod palcem – mają bardziej „naklejkowy” charakter niż subtelne wykończenia DTG. Proces produkcji też wymaga kilku etapów – druk, posypanie pudrem termicznym, utrwalenie, dopiero później transfer. Ale… działa. I działa świetnie.
Koszty, serwis, eksploatacja – nie daj się zaskoczyć
Sam zakup maszyny to tylko początek. Zarówno w DTG, jak i DTF, musisz liczyć się z kosztami eksploatacyjnymi: atramenty, środki czyszczące, pre-treatment (w przypadku DTG), folie i proszek (w DTF), a do tego regularne czyszczenie i kalibracja.
W przypadku DTG, maszyna często potrzebuje więcej uwagi – dłuższe przestoje mogą prowadzić do zasychania głowicy. Jeśli planujesz drukować nieregularnie, może się to okazać uciążliwe. Z kolei DTF, mimo że łatwiejszy w utrzymaniu, wymaga miejsca na stację pudrująco-suszącą i… dobrej wentylacji – opary z utrwalania nie są czymś, co chcesz wdychać cały dzień.
Kluczowa sprawa: serwis i wsparcie techniczne. Zawsze pytaj dostawcę o dostępność części, czas reakcji serwisu i koszty gwarancji/napraw. Nadruk może być piękny, ale jeśli maszyna stoi przez tydzień – biznes leży.
Dla kogo DTF, a dla kogo DTG?
Nie ma jednej odpowiedzi. Jeśli zależy Ci na naturalnym wykończeniu, wysokiej jakości druku na bawełnie, i tworzysz odzież, która ma wyglądać ekskluzywnie – DTG będzie idealny. Szczególnie, jeśli możesz pozwolić sobie na większy nakład pracy przy każdej sztuce.
Jeśli z kolei zależy Ci na elastyczności, uniwersalności, niskim progu wejścia i szybkim wdrożeniu – postaw na DTF. Ta technologia wybacza więcej, obsługuje różnorodne materiały i sprawdzi się zarówno w produkcji jednostkowej, jak i przy większych zamówieniach.
Najlepiej? Przetestować oba rozwiązania w praktyce – u dostawcy lub na warsztatach. Przemyśl, jakie produkty chcesz oferować, jaki masz budżet i jak dużą skalę produkcji planujesz. Sprzęt do druku to nie tylko technologia – to partner w Twoim biznesie.
inspiracja: reprograf-grafikus.com.pl – maszyny do sitodruku